„Całe życie walczyłam o to by być kimś, kto może zmieniać świat. Nie akceptuję niesprawiedliwości i cierpienia z powodu krzywdy wyrządzonej przez innych. Tak bardzo skupiłam się na ratowaniu innych, że niezauważalnie zaczęłam się oddalać od siebie samej …”

Brzmi znajomo?

Jeśli tak jesteś w gronie osób, których poziom empatii i wrażliwości na krzywdę innych ludzi jest na tyle duży, że chcąc zrobić coś dla innych, zaczęłaś zatracać siebie i tracisz z oczu to, co jest dla Ciebie ważne. Kroczek po kroczku tracisz własne marzenia, tracisz ważne punkty z Twojego planu na życie, tracisz kontakt ze swoimi potrzebami…

Nieraz sama mogę odnaleźć się w słowach moich Klientów o potrzebie zmiany, gdy tylko czuję, że zagalopowałam się w dawaniu i zaczynam gubić siebie. Wtedy zatrzymuję się na chwilę i przyglądam, gdzie jestem i czy to jest najlepszy możliwy kierunek dla mnie w danym momencie. Jeśli tak podążam dalej. Jeśli nie decyduję o zmianach.

Nie jesteś sama

Najczęściej tematem, który leży u podłoża wielu procesów, w których pracuję z klientami, jest utrata dostępu do siebie samego, do swoich zasobów, do swoich uczuć. Dzieje się tak dlatego, że w pogoni za czymś naprawdę ważnym i dobrym wchodzimy na ścieżkę poświęcenia. Początkowo wydaje się nam, że tak trzeba, bo przecież na tym polega miłość do drugiego człowieka, ale nie wiadomo, kiedy ten drugi stał się na tyle ważny, że zdecydowaliśmy się porzucić siebie. Czy można być przy kimś, wspierać i budować, jeśli samemu nie stoi się na mocnych podstawach? Jeśli samemu nie opiera się na sobie? Jak dawać siłę innym, gdy nie ma się jej w sobie?

To doświadczenie nie tylko osób wykonujących zawody wspierające. To doświadczenie żon, które poświęciły swoje życie, by ratować swoich mężów, czy też mężów, poświęcających się dla swoich żon… Rodziców, którzy tak skupili się na dobru swoich dzieci, że sami pomieszali własne granice. Przyjaciół, którzy poświęcili się dla innych nie biorąc dla siebie lub nie upominając się o ich pomoc dla siebie. Czy jesteś jedną z tych osób?

Jesteś ważna

Chcę Ci tym postem przypomnieć, że też jesteś ważna. Jeśli nie zadbasz o siebie dziś, nie będziesz mieć siły, by dbać o innych jutro. Dziś masz szanse stanąć i zadać sobie to ważne pytanie, czy widzisz siebie? Czy widzisz siebie w tej sytuacji? Widzisz swoje potrzeby i uczucia? Czy widzisz tę część siebie, która dziś najbardziej potrzebuje Twojej pomocy by iść dalej….

Wstań dziś i przywitaj dzień z myślą, co mogę zrobić dziś dla siebie by pamiętać o sobie. Co mogę zrobić by nie zgubić siebie pod ciężarem zobowiązań i niepożądanych reakcji innych ludzi. Jak mogę stać przy sobie, by sama sobie dać siłę i wspierać siebie dziś. Tylko dziś … i tylko tu i teraz … nie więcej. Na dziś to wystarczy. I każdego dnia na nowo – ta decyzja, by dziś stanąć za sobą, choćby nie wiem co było wokół mnie. Tego Wam życzę.

Napisz do mnie:

Jeśli czujesz się gotowa by już dziś podjąć decyzję o zmianach – umów się na bezpłatną konsultację wstępną. Wspólnie zastanowimy się, czy mogę Ci towarzyszyć w Twoim powrocie do siebie.
Poniżej link do formularza kontaktowego:

https://malgorzatatoroj.pl/produkt/coaching-indywidualny/


▪️ Marka Własna ▪️ Reklama ▪️

Podziel się artykułem z innymi osobami

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Email

Dodaj komentarz

Bądź na bieżąco

Bądź na bieżąco!

Nie przegap nowości i wyjątkowych promocji.